„Szczelina” – między górską legendą a metafizyką grozy
„Szczelina” – między górską legendą a metafizyką grozy

„Szczelina” – między górską legendą a metafizyką grozy

„Szczelina” Jozefa Kariki rozgrywa się w Tatrach Bielskich – miejscu, które w lokalnych podaniach obrosło legendami o znikających ludziach, nieodnalezionych ciałach i nagłych zmianach pogody. Karika korzysta z tej mitologii regionu, by stworzyć opowieść o wyprawie w góry, która szybko przeradza się w koszmar.

Przestrzeń gór jest tu antagonistą – nie biernym tłem, lecz czynnym uczestnikiem wydarzeń. Jak u Lovecrafta, topografia zyskuje wymiar ontologicznej grozy: to, co realne, powoli miesza się z tym, co halucynacyjne, a granica między krajobrazem a umysłem bohaterów zaczyna się zacierać. Tatry Bielskie jawią się nie jako pasmo górskie, lecz jako istota – obojętna, a może wroga, wobec człowieka.

Narracja na styku faktu i fikcji

Jednym z zabiegów, które czynią „Szczelinę” tak sugestywną, jest stylizacja na reportaż lub relację świadka. Narrator, dziennikarz, rekonstruuje wydarzenia, łącząc elementy własnych doświadczeń z opowieściami napotkanych osób. Ten quasi-dokumentalny ton sprawia, że fikcja zyskuje pozory autentyczności, a czytelnik zostaje wciągnięty w grę: czy to, co opisano, mogło się naprawdę wydarzyć?

W tej strategii widać inspirację prozą non-fiction, ale także nawiązanie do tradycji gotyckiej – wiele powieści grozy XVIII i XIX wieku (np. „Mnich” M.G. Lewisa) stosowało ramę „znalezionego rękopisu” czy „relacji naocznego świadka”, by wzmocnić efekt prawdopodobieństwa.

Intertekstualne echa

„Szczelina” sytuuje się na przecięciu kilku nurtów.

  • Horror kosmiczny – echo Lovecrafta jest wyraźne w sposobie, w jaki natura zostaje przedstawiona jako obca, nieludzka inteligencja, a lęk bohaterów wynika nie z samego zagrożenia fizycznego, lecz z poczucia kontaktu z czymś, czego nie sposób pojąć.
  • Tradycja literatury górskiej – od Conrada Ankerna po Krakauera („Wszystko za Everest”) motyw góry jako przeciwnika i miejsca granicznego doświadczenia powraca tu, ale u Kariki jest zdeformowany: zamiast heroicznego zdobywania szczytu mamy powolne osuwanie się w obłęd.
  • Słowiańska mitologia lokalna – w dialogach i opowieściach pobocznych przewijają się wątki związane z duchami, demonami górskimi, przeklętymi miejscami. Te elementy są osadzone w kontekście kulturowym i nadają historii regionalny koloryt, wzmacniając jej wiarygodność.

Psychologia i percepcja

Karika szczególnie interesuje granica percepcji – moment, w którym zmysły przestają być wiarygodnym przewodnikiem po rzeczywistości. Bohaterowie doświadczają dezorientacji przestrzennej, zaników pamięci, poczucia powtarzania się wydarzeń. To, co mogłoby być efektem wyczerpania i trudnych warunków w górach, zyskuje wymiar metafizyczny: czy to złudzenie, czy działanie jakiejś obcej siły?

Pod tym względem „Szczelina” bliska jest powieściom, które wykorzystują motyw „przeklętego miejsca” jako katalizatora rozpadu psychiki – można tu przywołać „Lśnienie” Kinga czy „Strefę” Strugackich, gdzie przestrzeń wpływa na ludzi w sposób niezrozumiały i nieodwracalny.

Struktura i rytm opowieści

Powieść ma wyraźnie wyczuwalny rytm: początkowo przypomina relację z klasycznej wyprawy górskiej – planowanie, opisy warunków, szczegóły topograficzne. Z czasem tempo zwalnia, a narracja zaczyna przypominać klaustrofobiczny monolog, w którym coraz mniej miejsca zostaje na racjonalne wytłumaczenia.

Ten zabieg odpowiada strukturze opowieści grozy: najpierw budowanie wiarygodności, potem jej systematyczne podważanie, aż do momentu, w którym czytelnik traci orientację razem z bohaterami.

Filozofia granicy

Na głębszym poziomie „Szczelina” jest powieścią o granicy – tej fizycznej, wyznaczanej przez górskie szczyty i przepaście, i tej metafizycznej, oddzielającej poznawalne od niepoznawalnego. Karika stawia pytanie, czy człowiek jest w stanie przetrwać konfrontację z czymś, co wymyka się logice i nauce.

Tę refleksję można odczytywać w duchu egzystencjalizmu: bohaterowie stają wobec absurdu, a ich reakcje – strach, obłęd, rezygnacja – są odpowiedzią na uświadomienie sobie, że świat nie jest im podporządkowany. W tle pobrzmiewa też myśl fenomenologiczna: „Szczelina” bada, jak przestrzeń wpływa na strukturę świadomości i poczucie tożsamości.

Walory dzieła

„Szczelina” wyróżnia się w literaturze grozy kilkoma elementami:

  • konsekwentnym wykorzystaniem lokalnego kolorytu i topografii,
  • połączeniem realistycznego opisu gór z elementami niewytłumaczalnymi,
  • narracją balansującą na granicy reportażu i fikcji,
  • umiejętnością budowania atmosfery z niejasnych przesłanek, sugestii, niedopowiedzeń.

Karika rezygnuje z tanich efektów horroru na rzecz powolnego, narastającego poczucia niepokoju, które towarzyszy czytelnikowi długo po zamknięciu książki.

Wnioski – groza zakorzeniona w pejzażu

„Szczelina” to nie jest zwykła opowieść o wyprawie w góry. To literacka eksploracja tego, co dzieje się z człowiekiem, gdy znajdzie się w przestrzeni, która nie chce być poznana – i która może być czymś więcej niż tylko fragmentem geologii.

Karika tworzy powieść, w której Tatry Bielskie stają się metaforą granicy poznania, a sama „szczelina” – symbolicznym przejściem do innego wymiaru. To lektura dla tych, którzy w literaturze grozy cenią nie krwawe sceny, lecz intelektualny i emocjonalny ciężar konfrontacji z tym, czego nie sposób opisać w kategoriach racjonalnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *