Powrót do Kingsbridge
Ken Follett, mistrz historycznej sagi, powraca w „Niech stanie się światłość” (2020) do swojego ukochanego miejsca – fikcyjnego Kingsbridge, które od czasu „Filarów Ziemi” stanowi dla niego laboratorium historii. Tym razem akcja przenosi się do końca XIII wieku i pierwszej połowy XIV stulecia – czasu ogromnych przemian politycznych, społecznych i religijnych.
Follett nie opisuje przeszłości jako martwej panoramy; Kingsbridge to mikrokosmos, w którym odbija się cała Europa. Wydarzenia lokalne – budowa mostu, spory mieszczan z lordem, napięcia religijne – zyskują wymiar uniwersalny, ponieważ są echem wielkich procesów: walki o władzę między królem i papieżem, starcia możnych i ludu, narodzin nowoczesnego myślenia o społeczeństwie.
Światło i ciemność jako metafora epoki
Tytuł powieści nie jest przypadkowy. „Niech stanie się światłość” to echo biblijnego aktu kreacji, ale także metafora przełomu epok. Follett pokazuje średniowiecze nie tylko jako „mroczne czasy”, lecz jako czas, w którym rodzą się zalążki światła: nowych idei, sprawiedliwości, postępu technicznego.
Most, którego budowa stanowi jeden z wątków powieści, jest czymś więcej niż inżynieryjnym przedsięwzięciem – to symbol przejścia, łączności, światła przenikającego ciemność. Przypomina to symbolikę katedry w „Filarach Ziemi”, gdzie architektura odsyłała do transcendencji. U Folletta inżynieria, handel i codzienna praktyka są równie ważne jak metafizyka.
Wielogłosowość narracji
Charakterystycznym rysem pisarstwa Folletta jest polifonia – opowieść prowadzona wieloma głosami, z perspektywy różnych warstw społecznych. W „Niech stanie się światłość” obok królów i duchownych poznajemy także losy rzemieślników, kobiet, chłopów. Autor nie tylko rekonstruuje przeszłość, ale też nadaje jej demokratyczny wymiar: historia nie jest tu własnością elit, lecz wspólnym doświadczeniem całej wspólnoty.
W tym sensie Follett odwołuje się do tradycji realistycznej powieści XIX wieku – Dickensa, Tołstoja, Balzaka – gdzie jednostkowe losy wplecione są w szeroki kontekst historyczny. Jednocześnie jednak jego proza zachowuje tempo thrillera, co sprawia, że monumentalna narracja jest przystępna.
Konflikty religijne i polityczne
Ważnym tłem powieści jest napięcie między monarchią a Kościołem, a także wewnętrzne spory w samej instytucji kościelnej. Follett pokazuje, jak religia – źródło nadziei i sensu – staje się także narzędziem władzy, używanym do podporządkowania i manipulacji. Jednocześnie jednak duchowość indywidualna bohaterów ukazuje, że wiara może być źródłem autentycznej siły i moralności.
Tutaj pojawia się echo wielkich powieści historycznych, ale też refleksji filozoficznych nad władzą i sacrum – od Augustyna po Michela Foucaulta. Kościół w Kingsbridge to nie tylko przestrzeń liturgii, ale i system kontroli, sieć instytucji, która kształtuje życie codzienne.
Wątki feministyczne
Follett – świadomy współczesny autor – nie unika także wątków feministycznych. Kobiety w „Niech stanie się światłość” nie są jedynie biernymi uczestniczkami historii, lecz aktywnymi podmiotami. Walczą o swoje miejsce, często wbrew opresyjnym strukturom społecznym i religijnym. Ich perspektywa staje się kluczem do zrozumienia epoki, w której patriarchalny porządek zaczyna pękać.
To wpisuje się w szerszą tendencję literatury historycznej XX i XXI wieku: odtwarzanie głosów zapomnianych, nieobecnych w kanonie kronik. W tym sensie Follett jest spadkobiercą narracji postkolonialnej i feministycznej, które wprowadzają do historii „tych bez historii”.
Intertekstualność i tradycja epicka
„Niech stanie się światłość” można czytać jako dialog z wielką tradycją literatury historycznej i epickiej:
- Biblia: tytuł i metafora światła odsyłają do Księgi Rodzaju.
- Dante: średniowieczna wizja człowieka jako pielgrzyma, który kroczy od ciemności ku światłu.
- Balzac i Tołstoj: powieść totalna, obejmująca wszystkie warstwy społeczne.
- Eco (Imię róży): napięcie między sacrum i profanum, wiedzą i ignorancją.
- Współczesna powieść feministyczna: obecność kobiecej perspektywy jako równoprawnego głosu historii.
Follett nie ukrywa, że korzysta z dorobku przeszłości, ale robi to z umiejętnością narratora, który potrafi nadać dawnym tropom świeży wymiar.
Styl i język
Język Folletta jest przejrzysty, pozbawiony nadmiarowych ozdobników, a jednocześnie nacechowany epickim rytmem. Opisy architektury, techniki, życia codziennego mają realizm niemal dokumentalny. To efekt skrupulatnych badań historycznych, które autor przeprowadza do każdej swojej powieści.
Ale pod tą warstwą realizmu kryje się narracja niemal biblijna – fraza powolna, rytmiczna, pełna powtórzeń. Dzięki temu historia staje się opowieścią mityczną, a Kingsbridge zyskuje wymiar symboliczny.
Walory dzieła
„Niech stanie się światłość” to powieść, która łączy walory rozrywkowe i intelektualne. Jej zalety to:
- epickie ujęcie historii, obejmujące zarówno wielką politykę, jak i codzienność zwykłych ludzi,
- mistrzowska umiejętność splatania wielu wątków w spójną narrację,
- aktualność – pytania o władzę, sprawiedliwość i wolność są nadal żywe,
- feministyczna perspektywa, która ożywia tradycyjną powieść historyczną,
- symbolika światła jako metafory przejścia od mroku do nowoczesności.
Podsumowanie – światło w mroku historii
Ken Follett po raz kolejny udowadnia, że potrafi opowiadać o historii w sposób monumentalny, a zarazem przystępny. „Niech stanie się światłość” to powieść, która rekonstruuje przeszłość z dbałością o szczegół, a jednocześnie stawia pytania fundamentalne: czym jest władza? gdzie leży źródło sprawiedliwości? czy historia to proces postępu, czy powtarzający się cykl ciemności i światła?
Kingsbridge staje się tu nie tylko miejscem fikcyjnym, ale i zwierciadłem, w którym możemy przejrzeć własną epokę. Bo i my – podobnie jak średniowieczni bohaterowie Folletta – wciąż żyjemy w napięciu między ciemnością a światłem.
